Witajcie,
Dziś chciałam Wam pokazać i się pochwalić wytworami swoich dłoni.
Dwie bransoletki typu Shamballa,
czyli plecione jak makrama, u mnie w wersji z koralikami. Zrobiłam ich
około 10, ale żeby nie zanudzać, pokazuję Wam na zdjęciu dwie. Brązowa
to bawełniany woskowany sznurek i drewniane koraliki żółte oraz kokosowe
w odcieniu żółci. Szara bransoletka to również bawełniany woskowany
sznurek - szary oraz szklane koraliki, przeźroczyste. Wszystkie
komponenty zakupione zostały najprawdopodobniej w sklepie internetowym
Qunszt. Najprawdopodobniej, ponieważ długo leżały w moim magicznym pudle
z półfabrykatami i koralikami wszelakimi, i już po prostu nie pamiętam
czy to dokładnie z tego sklepu. Sposób wykonania podpatrzyłam między innymi tutaj oraz tutaj. Jest mnóstwo przydatnych filmików z dość dokładnymi instrukcjami.
Trzecia rzecz to
kolczyki - z koralików kokosowych w kolorze ciemnego brązu oraz srebrne
bigle oraz krawatka. Są dość spore - same liście kokosowe mają około 5-6
cm, ale są niezwykle lekkie - jak to skorupka kokosa. Takie trochę
jesienne są, ale bardzo je lubię. Zrobiłam je dość dawno, a ich
wykonanie było bardzo proste.
Chyba idzie zima, bo siedzę z kubkiem herbaty zielonej z pigwą i się od tego kubka próbuję ugrzać. ;)
Pozdrawiam jesiennie :)
Mikry Zakątek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz