Witajcie wieczorową porą,
W zimowe długie wieczory warto umilić sobie wieczór
przyjemnym otulającym aromatem. W takie dni często goszczą u mnie różne
aromatyzery powietrza. Najchętniej od kilku miesięcy sięgam po woski Yankee
Candle. Wszędzie w blogosferze pełno o woskach i świecach tej firmy. Nie bez
powodu. Zapachy są cudne i wyjątkowe, a ich woń w powietrzu unosi się długo. Jestem
ich zdecydowaną fanką. :)
Jakiś czas temu zawitała także u mnie pierwsza świeca Yankee
Candle o kompozycji zapachowej Snow In Love. Posiadam także wosk z tej linii. Powiem
jedno, zdecydowanie można się w tym zapachu zakochać. Skoro nie ma śniegu za
oknem, niech będzie i taki zapachowy, prosto ze słoja lub kominka z woskiem. :)
Zapach Snow In Love kojarzy mi się z zimowym wieczorem przy
kominku, kiedy otulona jestem nie tylko w koc, ale także w przyjemne, ciepłe i
zmysłowe, kremowe aromaty. Nie jest to zapach korzenny, nie czuć w nim także nic
ciężkiego i przytłaczającego. Wręcz przeciwnie, jest to dość rześka nuta
zapachowa, przynosząca na myśl zimowy spacer w lesie. Mróz, drzewa, śnieg i
pachnący szal, który otula lekkim aromatem paczuli połączonym z lekkim
pudrowo-kremowym dodatkiem. Zapach wyraźny i zdecydowanie umilający zimowe
wieczory. Możecie go kupić między innymi tutaj.
Zdecydowanie polecam ten zapach. :)
Wosk z tej linii pachnie dużo intensywniej niż świeca. Dla
mnie nie jest to wadą. Wosk wystarczy palić krótko, żeby całe pomieszczenie,
czy część mieszkania przeszła niesamowitym aromatem.
Natomiast jeśli chodzi o
tę świecę – może się palić kilka godzin, a woń nie staje się ani na chwilę
męcząca, delikatnie aromatyzując przestrzeń. Jeden wosk starcza mi średnio na co
najmniej 6-10 paleń (porcjuję na kawałki), zaś średnia świeca wystarczy mi
chyba na długie miesiące. Pali się bardzo wolno, wosk wytapia się w niej równo,
a ubytek po kilku godzinach jest niewielki. Stwierdzam, że warto zainwestować w
taką świecę, jeżeli zapach nam się podoba, gdyż starczy ona na długi bardzo
czas. Na pewno nie jest to moja ostatnia świeca Yankee Candle. :)
Pachnące Snow In Love pozdrowienia,
Mikry Zakątek
(Ania)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz